www.legnickiepole.fora.pl

Gość

Po raz kolejny zwracam się do Was o wsparcie. Tym razem to czteroletni Emil potrzebuje ratunku i naszej pomocy. Jego serce trzeba naprawić i każda złotówka przybliża go do szansy na długie życie, a w sumie do samego życia.

Bez nas ten chłopczyk nie ma żadnych szans.

Każdy grosz się liczy i dlatego pozwalam sobie prosić go o Was.

Nie wychodząc z domu dosłownie kilkoma kliknięciami myszki możecie wspomóc Emila.

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Kochani dajcie mu szansę.

Gość

Zebraliśmy już prawie połowę założonej kwoty (brakuje tylko 1% Smile

).
Wciąż zbieramy na życie dla Emila.
Pomoc bliźniemu to zwierciadło naszego człowieczeństwa.

Wciąż Was proszę o wpłaty choćby złotówkę, dwa złote i z góry za nie dziękuję.

Gość

Zebraliśmy całą założoną kwotę dla Emila, ale zbieramy nadal, do końca bo brakuje wciąż prawie 2,5 mln złotych. Wiem że to niewyobrażalna kwota ale skoro udało się zebrać 4,5 mln dzięki ludziom takim ja Wy to damy radę. DZIĘKUJĘ!

Pamiętajcie w przypadku Emila to nie jest walka o lepsze jutro tylko o to by jutro BYŁO!

[link widoczny dla zalogowanych]

Kolejne WIELKIE podziękowania dla Piotra obecnego mieszkańca Londynu, mego kolegi i człowieka o wrażliwym sercu (Bieniu kurczę normalnie nie wiem jak Ci dziękować), kolejne WILEKIE podziękowania dla mieszkańców Raczkowej którzy wsparli zbiórkę oraz DLA WAS WSZYSTKICH dla których pomoc drugiej osobie jest czymś co warto czynić i co pozwala WAM i mi czuć i wierzyć w to ŻE WARTO BYĆ!

Kochani DZIĘKUJĘ po raz kolejny!

Gość

Trzeba pomyśleć jak tą akcję bardziej rozpropagować.
Może założyć "coś" na Facebooku? Nie znam się na tym, ale widzę, że tak robią inni.

Gość

Akcję propaguję jak tylko mogę w tym na facebooku.
Informacja o zbiórce została wrzucona na wszystkie grupy w których jestem, oraz na oficjalnym profilu koskowickiego sołectwa [link widoczny dla zalogowanych] Zaapelowałem też do wszystkich znajomych by publikowali prośbę o pomoc dla Emila na swych profilach.
Informacja jest również na stronie internetowej sołectwa [link widoczny dla zalogowanych] a Emilowi stara się pomóc bardzo wiele osób bo potrzebna kwota jest naprawdę wielka prawie 7 mln. złotych. Dlatego też każda złotówka jest ważna (choć niektórzy uważają ze wstyd dać złotówkę ale ja wiem i jestem przekonany że to nie żaden wstyd bo każdy winien pomagać w taki sposób na jaki go stać i w jaki sposób może), czasem wystarczy dobre słowo jak choćby w tej akcji Przylądka Nadziei [link widoczny dla zalogowanych] - zachęcam do napisania dzieciakom życzeń, tam inni je przepiszą na kartki i dadzą maluch i im przeczytają życzenia.

Jednakże każda pomoc jest ważna i dziękuję za zainteresowanie oraz wszelkie wsparcie.

Przy okazji: Kasiu dziękuję za wsparcie dla Emila Smile

Gość

Zebraliśmy już 131% założonej na początku kwoty Very Happy

ZBIERAMY DALEJ!

Każdy grosz się liczy, podaruj równowartość jednego piwa na ratowanie życia drugiemu człowiekowi!

DZIĘKUJĘ WAM!

Gość

Dziś, również dzięki WAM Emil wyleciał do USA na leczenie.

Wciąż jednak brakuje niecałych dwóch milionów złotych by pokryć w całości operacje oraz leczenie dlatego też proszę Was o wsparcie i pomoc Emilowi o wpłaty na jego leczenie. Każda złotówka się liczy.

Zebraliśmy prawie 5,5 mln. złotych to dozbieramy i resztę.

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Kochani czas ucieka i nie stoi. Tylko dziś zebraliśmy dla Emila ponad 300 tys złotych, jednak wciąż brakuje prawie 1,5 mln..

Emil jest w USA warunkowo przyjęty do leczenia operacyjnego, jednak bez brakującej kwoty operacji nie będzie więc wciąż zbieramy, wciąż Was proszę o pomoc temu dzieciakowi i z góry dziękuję.

Kilka słów od malucha

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

700 tys. złotych w niecałe 24 godziny - tak się zmobilizowali ludzie o wielkich sercach.

Do Was wszystkich list mamy Emila. Napisała go dla Was i do Was.

"Jesteśmy w Stanach. Chociaż tylko we dwójkę, to niegroźna nam samotność. Ja i synek, o którego dzięki Tobie mogę walczyć! Wiem, dzięki komu się tu znaleźliśmy. Wiem po co… Dziękuję Ci.

Zbiórka dobiega ku końcowi, a czas się kończy widać to po Emilku gołym okiem. Nawet jeśli wydłużymy jej termin o kilka dni, to nie zmienimy rzeczywistości i faktu, jak pilnie potrzebujemy środków na walkę. Sine rączki, usta, język, coraz większa zadyszka... z dnia na dzień.

Wiem, że pochyliłeś się nad losem Emila. Od dobrych ludzi, którzy tak jak Ty przyłączyli się do walki, Emil dostał 80% szans. Tak pokazuje zielony pasek siepomaga. Niestety serca naszego chłopca nie da się naprawić częściowo.

Emilka nawet na śniadanie wiezie wózek. Taki jest słaby. To bardzo smutny widok, ale dobra myśl ciągnie do przodu. Jeszcze niedawno pozostawieni sami sobie, choć niepogodzeni, musieliśmy żyć z myślą, że jeden z naszych bliźniaków wkrótce odejdzie. Jego serce stanie, a życie uleci. Wsparłeś nas. Dałeś nadzieję. Dałeś siłę. To ilu dobrych ludzi podało dłoń - to ogromna siła, która od pół roku, w ciężkich chwilach, podnosi mnie z ziemi. Wiem, że w tym również jesteś Ty. I bardzo mi zależało, by móc Ci podziękować. Za pomoc, być może i za miłe słowo, które dla nas zostawiłeś.

Wybacz, być może wsparłeś nas nawet przed chwilą, a może sam masz niewiele. Jeśli tak, to proszę nie gniewaj się, że znowu o coś poproszę. I wiedz, że z całego serca Ci dziękuję.

Jeśli jest jednak cień szansy, że mógłbyś się przyłączyć ponownie. Proszę, nie zastanawiaj się. Choć zbiórka zmierza ku końcowi i mamy 80%, to cały czas pozostaje ponad milion złotych do zebrania. Na zbiórce zostawiłam krótki filmik...

Zmęczenie jest ogromne. To pewnie przez te emocje. Przed zaśnięciem wypowiedziałam do nieba jedno życzenie: gdy Emil otworzy rano swe oczy, chcę móc mu powiedzieć, że to już. Że zbiórka, którą każdego dnia oglądamy jest zalana zielenią. Tak, jak sobie wymarzył. I że nastał dzień, w którym uśmiech nie zejdzie nam z twarzy.

Proszę i dziękuję z całego serca mojego i mojego synka.
Kasia"

Gość

To po części i Pana sukces, Panie Przemysławie.
Życzę wytrwałości.

Gość

Dziękuję za miłe słowa ale to nie ja tylko MY. To nasz sukces, to nasz wkład by świat był lepszy.

A teraz szybkie podsumowanie (akcja zbierania zakończyła się dziś w nocy).

Zebraliśmy i przekazaliśmy na pomoc Emilowi 810 zł (udokumentowane choć wierzę że było więcej bo różne formy tak pomocy finansowej jak i wsparcia były możliwe).
W sumie zebranych zostało ponad 7,6 miliona złotych. Dzięki tym pieniądzom Emil dotrze do mety z napisem Życie.

Będę się powtarzał ale jesteście wspaniali i cudowni, macie piękne serca otwarte i gotowe do pomocy.

Takie akcje pokazują że możemy się różnić ale łączy nas wspólne spojrzenie na Człowieka.

Warto pomagać bo warto BYĆ.

Jeszcze raz Wam wszystkim w imieniu Emila serdecznie dziękuję za danie mu tej szansy.

I nie byłbym sobą gdybym nie zapowiedział że już za chwilę będę znów zbierał na pomoc jakiemuś maluchowi i ponownie wyciągnę do Was rękę po prośbie.

Gość

Zbieraliśmy na operację serca Emila więc kilka wiadomości co u niego. Myślę że jest to ważniejsze od rzucania w siebie obelgami i próbach dojścia do tego kto wygrał, kto przegrał.

To co najważniejsze trwa czyli Emilek przeszedł 18-godzinną operację w USA i obecnie jest utrzymywany w śpiączce farmakologicznej. Wszyscy możecie obserwować to co się dzieje z Emilem na jego facebookowym profilu [link widoczny dla zalogowanych] . Trzymajcie za malucha kciuki! Lecz cóż ja będę się rozpisywał oto relacje mamy Emilka:

29 września:

Minęła 17 godzina operacji. Emil będzie przewieziony na intensywną terapię za około godzinę. Doktor Hanley osobiście pracował nad naczyniami Emila 12 godzin. Cały zespół do tej pory ponad 17. Przez cały czas Emilek był stabilny. Dużo czasu zajęło wyjęcie 4 stentów, które Emil miał implementowane w Polsce oraz usunięcie tkanki bliznowatej i zrostów, powstałych po poprzedniej operacji oraz po implementacji stentów.
Została wykonana rekonstrukcja naczyń płucnych oraz zamknięta Tetralogia Fallota.

Po operacji Profesor powiedział, że wykonał korektę całkowitą wady i że na chwilę obecną jest zadowolony z rezultatów.

Operacja była jednak bardzo rozległa i Emil pozostanie zaintubowany i w narkozie najprawdopodobniej do piątku. Najszybciej mama będzie mogła go zobaczyć za kilka godzin.

30 września:

W ostatnich dniach liczba 17 to chyba ulubiona liczba Emilka. Ponad 17 godzin trwała operacja, a dziś mama naliczyła 17 kroplówek, do których chłopiec jest podłączony. Wiele z nich to leki stymulujące pracę serca, część utrzymuje Emila w sedacji. Klatka nadal pozostaje otwarta z powodu opuchlizny. Dreny odprowadzają nadmiar płynów. Respirator oddycha zamiast Emilka, a rozrusznik pomaga jego serduszku bić i podnosi ciśnienie, gdy ono spada. Czujniki monitorują ciśnienia sercowo-naczyniowe. Dwie pielęgniarki stale pracują przy łóżku Emilka konsultując każdą zmianę w parametrach z lekarzami i podając odpowiednio leki. Zajmują się też odpowiednim funkcjonowaniem drenów, cewnika i wenflonów. Zespół respiratorowy, co jakiś czas kontroluje maszynę. Regularnie sprawdzane są też wyniki krwi. Wszystko to jednak nie jest niczym nadzwyczajnym, po tak rozległej operacji jaką przeszedł Emil.
Doktor Hanley był dziś u Emilka i ocenia, że radzi sobie dobrze.

Mama siedziała przy łóżku Emila cały dzień - choć wcale nie miała się do czego przydać, Babcia i Borys również byli u Emilka z wizytą. Borys wypytał o właściwie każdy kabelek, rurkę i maszynę, do czego służą. Mamy nadzieję, że nie nastąpi żaden kryzys i że przyjdzie moment, gdy ilość sprzętu medycznego zacznie się powoli zmniejszać.

Pozdrawiamy Was ciepło!

1 października:

Jesteśmy właśnie po porannym obchodzie. Noc minęła bez większych niespodzianek. Ciśnienie Emilka jest na dużo lepszym poziomie niż wczoraj. W związku z tym wyłączono rozrusznik i serduszko daje radę dziś samo. Będzie również próba zmniejszenia nieco dawek leków wspomagających pracę serca. Klatka piersiowa pozostaje otwarta, ale jest mniej uchylona niż wczoraj, wiec oznacza to, że opuchlizna troszkę ustąpiła. Ilość krwi w drenach nie jest duża, co jest również dobrą informacją. Emilek jest troszkę opuchnięty, ale ma podawane diuretyki, które spełniają swoją rolę. Stale sprawdzana jest morfologia. Płytki są na lepszym poziomie niż wczoraj.

Jeśli tendencja się utrzyma to wieczorem intensywna terapia skontaktuje się z zespołem chirurgów Doktora Hanley'a i oni zdecydują, czy jest szansa zamknięcia klatki jutro.

Emil to twardziel. Walczy bardzo dzielnie. Obserwując pracę zespołu medycznego w Lucile Packard Children's Hospital Stanford ciągle nie możemy wyjść z podziwu nad ich profesjonalizmem, spokojem i zaangażowaniem.

Gość

...i najnowsze wieści sprzed godziny (coraz lepsze).

"Dzisiaj lekarze podjęli decyzję o zamknięciu klatki piersiowej godzinna operacja przebiegła pomyślnie.

Emil, oczywiście, jest dalej na intensywnej terapii pod obserwacją. Trzeba teraz dać dzień lub dwa organizmowi, żeby się przyzwyczaił, a jeśli po tym czasie wszystkie parametry i wartości będą w porządku to Emil będzie wybudzany.

Cały czas sprawdzana jest gazometria, morfologia, ciśnienia, perfuzja płuc, diureza, drenowanie i wiele innych rzeczy. Na bieżąco są również robione wymazy oraz testy bakteryjne. W zależności od ciepłoty ciała Emila jest on, albo nakrywany albo, odkrywany po to, aby utrzymać normalną ciepłotę ciała i aby Emil czuł się komfortowo. Jest otoczony naprawdę świetną i profesjonalną opieką. Przyjaciel Zebra też jest z Emilkiem, chociaż, podczas operacji czekał razem z mamą."