Zmień post - www.legnickiepole.fora.pl

Zmień post

Użytkownik

Temat

Treść wiadomości

Emotikony





Więcej Ikon

Kolor: Rozmiar:

Zamknij Tagi

Boją się, a nie ma czego. W nowej wsi na plakacie z dorysowanymi wąsami nawet nie straszy. Ale chyba nie tylko cyt. "(Ci od P. Babuśki) się boją. Wszyscy my, którzy mieszkamy w gminie Legnikie Pole(cecha wszystkich nas, mieszkańców) tworzymy jedną "rodzinę", jednak każda rodzina dzieli się jeszcze na grupy. Te różne grupy łączy jedna, dwie bądź wiele innych cech. Wiadome jest to, że nie jesteśmy tacy sami. Mamy inne wartości i dla każdego  z nas coś innego jest ważne czy ważniejsze. Zawsze tak było, stąd te podziały. Jedni będą głosować na jednego kandytata, a drudzy na drugiego. 
Wracając do wątku przewodniego. Istotą jest, żeby ten strach wyeliminować. Bo zapewne młodzi boją się o sport, inni zaś, że wrócą rządy z przed 8 lat, może też, że te ważniejsze sprawy będą spychane przez mniej ważne... raz, że strach ma wielkie oczy i sami się nakręcamy, wyolbrzymiamy pewne rzeczy zupełnie niepotrzebnie. 
Wiele z nas, dba o kondycje fizyczną, bo poniekąd jest to ważna czynność dla zdrowia. Znając P. Kasię, sport w jej życiu odbywa jedną z ról. I zapewne ważne jest dla niej,  żeby mieszkańcy rozwijali swoje pasje, a przy tym mieli dobre samopoczucie, aktywność fizyczną jak i umysłową i przede wszystkim zdrowie. Plotką jest , że były sekretarz  będzie sekretarzem czy wójtem, podobnie jak to, że jest bezrobotna. Ktoś napisał, że tam się na niej poznali i ją wywalają... owszem poznali się na niej, dlatego nikt nie chce jej zwolnić. A z problemami grup, czy jednostek indywidualnych dobrze sobie radzi, gdyż całe życie pracuje z ludźmi. Potrafi słuchać i wyciągać wnioski. Robi wszystko zgodnie z prawem bez zastrzeżeń i w pierwszej kolejności to co jest najważniejsze nie dla niej tylko dla ludzi. 
Nie wygłupia się z programem(bo wiadomo jak to się odbywa-wiele wychwalań co to nie ja, co ja nie zrobię, a prawda jest taka, że to tylko dzieło kreatywne bez szczypty prawdy) Bo jaki można napisać program bez wiedzy o wewnętrznej sytuacji gminy. Trzeba zapoznać się z tym, po czym zrobić research w postaci spotkań z ludźmi i dopiero działać . A nie od dupy strony. Ale w Polsce jest wielu nieudaczników, wszędzie. I wszystko jest od dupy strony. Na prostym przykładzie. W Chinach tworząc banalny projekt : budowanie drogi. przez 3 lata zbiera się kasę,  pozwolenia i w krótkim czasie realizuje się ten projekt. A w Polsce w krótkim czasie powstaje projekt, budujemy drogę i w dłuuuuuuugiiiiim czasie realizuje się  projekt, a dlaczego? bo nie ma na tyle kasy, bo wczesniej nikt na to nie wpadł, bo w trakcie budowy nie ma iluś tam pozwoleń, bo w połowie ludzie z ochrony srodowiska robią manifest naglasniaja temat i czas sie znowu wydłuża. TAK JEST Z KAZDYM PROJEKTEM W NASZYM KRAJU. Otwórzcie oczy:)  [/u]

Opcje
HTML: TAK
BBCode: TAK
Uśmieszki: TAK

	Wyłącz HTML w tym poście
	Wyłącz BBCode w tym poście
	Wyłącz Uśmieszki w tym poście

Kod potwierdzający: *